OBSERWATORZY

poniedziałek, 27 maja 2013

my sister does my make-up

Hej wszystkim! Dziejszy post będzie to..hmm.. z resztą łapcie filmik. Hehe.
W sobotę pilnowałam Gabrysię-moją siostrę cioteczną. Śmiałyśmy się, wygłupiałyśmy, oglądałyśmy filmy tj. ,,Gdzie jest Nemo?" , ,,Hotel Transylwania ". Fajnie było.
Nie będę Was już zamęczać czytaniem, łapcie.
A i posty są rzadko, ponieważ nie dajecie mi motywacji do pisania, nie komentujecie i w ogóle, tak smutno mi. Czuję, że piszę tak o sobie dla siebie. A ja chcę się dzielić z Wami.. itd.
Proszę, komentujcie. To na prawdę motywacja! :(

FILMIK !!!

jeśli macie jakieś pytania to smialo- http://ask.fm/Chizoru
moje zdjęcia- http://instagram.com/chizoru

środa, 22 maja 2013

NIESPODZIANKA

hej, dzisiaj pojechałam  z mamą do optyka, żeby zmienił mi szkło w okularach, bo wada mi się pogorszyła w jednym oku. Zajechałam i się okazało  ze trzeba zaczekać 30 minut.. to mama powiedziała  ze się przejdziemy. no to ja się zgodziłam  szlam bez okularów  ledwo, hahaha. jakoś poszło. nie widziałam gdzie idę  nagle znalazłam się pod gabinetem tatuażysty. ja takie O_O do mamy. dobra, wchodzę  mama pyta czy pan przekłuwa uszy itd. On powiedział  ze tak. ja takie oczy, JEZU. mama powiedziała  ze proszę przekłuć uszy i do mnie; ile chcesz dziurek? ja powiedziałam ; 2,3? I zdecydowałam się na 3 :)
jutro mam urodziny, yeeeey! i niosę cukierki do szkoły ^^
to na tyle, paaa ;*




poniedziałek, 20 maja 2013

WYCIECZKA DO TORUNIA!

NOTKA BĘDZIE DŁUŻSZA NIŻ ZWYKLE, TEGO NIE DA SIĘ TAK KRÓTKO OPISAĆ. Na dole będą zdjęcia.

Hejka, w piątek pojechałam na wycieczkę do Torunia. Było zajebiście! Wyjazd był o 8 rano. Oczywiście parę minut przed wyjazdem przypomniało mi się że zapomniałam wsadzić karty pamięci do aparatu... Poprosiłam panią, żebym mogła szybko do domu skoczyć, bo miałam blisko, nie pozwoliła. Cóż, ja taka smutna wchodziłam do autokaru. Jak już mówiłam, wyjazd był o 8, 8:10- nie wyjeżdżamy, 8:15- nadal nie, potem patrzę na zegarek, 8:20.. biegnie pani Marzenka.. haha. Bym 3 razy poszła i wróciła z domu. No ale. Potem wyjechaliśmy. Jechaliśmy 7h chyba. W autokarze było najlepiej i oczywiście w hotelu. Słuchałam z Klaudią muzyki, grałyśmy na tablecie, siedziałyśmy na fejsie, insta, kto mnie obserwuję na insta to widzieli co robię i wgl gdzie teraz jestem itd. O 15/16 byliśmy na miejscu. Poszliśmy zwiedzać Stare Miasto w Toruniu. Było śmiesznie. Gadaliśmy z panią od matmy przez pół zwiedzania. śmiałyśmy z panią od matmy i z fizy z Marcina takiego, bo on nie mówi R i mówiłyśmy: Małcin, powiedz łabałbał(rabarbar), ełłoł (error) itd. Haha, jak mi sie to przypomina to sama do siebie śmieję. Później pojechaliśmy na seans astronomiczny "Osiem Planet" w Planetarium. Na suficie były wyświetlane planety i wgl lektor opowiadał o nich. I był URAN i Klaudia zaczęła śpiewać: Uranana nanana u nanana. hahaha. Po jakimś czasie był NEPTUN i usłyszałam NAPLETON....................ta. O 19 byliśmy w hotelu, poszliśmy na kolację, ale przed pójściem taki chłopak z 3 gim. otworzył nasze drzwi do pokoju i rzucił rolkę papieru toaletowego, który wziął z pokoju nauczycielek, nie pytajcie jak go zdobył, sama nie wiem, i gdy rzucał to powiedział: FIRE THE HALL!! Nie wiem jak to się pisze. Ale takie coś jest w CS jak się rzuci granat, ahahah. To my w zemstę obsmarowałyśmy klamkę żelem pod prysznic, ahha. Później okazało się, że to nie ich pokój to my z po kolacji od razu szybko do pokoju po żel i obsmarowałyśmy ich drzwi. Parę minut po kolacji okazało się, że idziemy na spacer nad Wisłę. Gdy wracaliśmy to ja uciekałam z Klaudią i Pauliną od komarów i Paulina podstawiła mi nogę i się wywaliłam, ahha. I mam kukę :< Gdy wróciliśmy poszłam od razu pod prysznic, przyszli chłopacy do pokoju Kubuś i Małcin, śmialiśmy się, robiliśmy sweet focie. Pani z fizyki postanowiła, że ciszę nocną zrobi o 24:00, bo i tak nie zaśniemy o 22:00, hihi. O 23:00 poszliśmy grać na korytarzu w UNO, hyhy. Zasnęłyśmy o 2:30 lub 3:00, pobudka była o 7 x.x. Ale my wstałyśmy o 6, żeby się ogarnąć i wgl. O 8:00 było śniadanie, a o 9:00 wykwaterowanie z hotelu. O 10:15 byliśmy w Planetarium na interaktywnej wystawie. O 12 poszliśmy na obiad do restauracji "Jesz ile chcesz" i jedliśmy ile chcieliśmy i wgl! <3 Zjadłam zapiekankę ziemniaczaną z czymś, potem zapiekankę ze szpinakiem, galaretkę, 5 naleśników, Boże raj! Potem mieliśmy czas wolny i chodziliśmy po Starym Mieście. Około 16 mieliśmy powrót do domu. W autokarze było najlepiej. Pani z fizyki takie teksty waliła, że o Boże.

Po pół godzinnym postoju, tak pod koniec postoju pani wchodzi do autokaru, został taki Damian sam w autokarze i zaczyna liczyć czy wszyscy są i zobaczyła, że taki skulony siedzi i mówi: Oj Damianku, nie doszłeś. HAHAHAHAHAHA, JEZU.

Siedzi pani w hotelu na fotelu takim dużym z nauczycielkami i poszedł taki Maciek do nich i sie położył tam na ten fotel i mu wypadł e-papieros
P.e: oj, cos Ci wypadło z kieszeni, czyżby to e-papieros?
Maciek: nie 
Pani: a no tak, to szminka
Maciek: no wlasnie XD

Łukasz: Proszę pani, Maciek się zjebał, o ja pierdolee!
Pani: Lepiej bym tego nie ujęła

I wiele innych, ale nie chcę Was przynudzać
paaa! Do napisania :*





























































Pani z niemieckiego i z matmy <3 hahah