OBSERWATORZY

wtorek, 26 lutego 2013

Dzień w szkole

Hej. Dzisiejszy dzień można powiedzieć, że był nawet spoko.. Pod koniec pierwszej lekcji znów mnie rozbolał brzuch.. a po tej lekcji była chemia i sprawdzian. Na szczęście po chemii mi przestał boleć, myślę że dzisiaj bolał mnie od stresu. Po paru lekcjach nadszedł czas na religię. Było śmiesznie. Grałam z koleżankami i kolegami w jakąś grę na komórce, że jest logo firmy i musimy napisać jaka to jest. Nie znam nazwy, ale fajna gra. Potem godzina wychowawcza było, szybko zleciało. Słuchałam muzyki i się śmiałam, jak to ja ;3. I później fizyka. Fajnie było, ogólnie zabawnie. Zawsze tak jest ^^. No i jak koniec był lekcji to podeszłam do pani czy mogę poprawić sprawdzian, który pisaliśmy 3 tygodnie temu, ale co tam. Jutro idę poprawić. Mam nadzieję, że napiszę jakoś na 4, oby.. Gdy szlam w stronę drzwi, aby wyjść to zobaczyłam taką pnią co pożycza zeszyty ode mnie.. już mnie to irytuję. I ja tak skoczyłam w kąt i się chowam, pani z fizyki zrobiła taka minę : WTF? a ja tak palec do buzi i pokazuję cii, a ona spytała czy się chowam przed mamą, a ja powiedziałam tak, a ona ręką OK. I spytała tej mamy czy przyszła do Niej, a ona że nie, że ja do Wioli i wtedy zajrzała do sali, a ja taka schowana w kącie, haha. Ciekawe co sobie pomyślała, w sumie nie interesuję mnie to. No, ale dałam. Co miałam zrobić jak na mnie napadła.. Fizyka była ostatnią lekcją, ale jakoś poszłam za dziewczynami i sie znalazłam na kółku z matematyki, tym takim Unijnym. Nie chodze na nie, ale tak pomyślałam czemu nie. Na kółku składaliśmy origami. I jakoś mój kolega nie potrafił jakiejś części i poprosił takiej koleżanki, co przyniosła to wszystko i uczyła Nas, żeby jemu pomógł, a ona do Niego że co, że łaskę mi robisz? a on: łaskę czy laskę? a pani wtedy takie wielkie oczy i powiedziała że jest różnica pomiędzy robieniem łaski a laski, a wtedy każdy w śmiech, haha.

 ok, to wszytsko. Myślę, że post Wam się spodoba, do zobaczenia jutro <3
Jakieś zdjęcia z niedzieli znalazłam :)