hej, dzisiejszy dzień spędziłam miło. Przebudziłam się o 7,40, bo coś
zawibrowało XD. Okazało się, że to Iza napisała do mnie gg <3. Po
prawie miesiącu nie pisania ze sobą tak się ucieszyłam, że ojeju. Aż
przestało mi się chcieć spać. Pisałam, pisałam, aż do momentu, gdy
dowiedziałam się, że jadę z rodzicami do mojej siostry ciotecznej.
Pojechałam gdzieś tak o 10 ileś. Były fajnie, prócz tego, że musiałam
się zajmować czwórką dzieci, ale to pominę. Bawiłam się również z ich
pieskami. Słodkie są ^^.
Później znów pisałam z Izą i czytałam bravo i jakoś ten dzień zleciał.
Spędziłam tam z 5 godzin, zjadłam u Niej pizzę i musiałam z rodzicami wracać do domu. Gdy wróciłam poszłam z moim psem na spacer. Wzięłam aparat i wyszłam. Porobiłam kilka zdjęć, ale to jutro wstawię w oddzielnym poście.
Gdy wróciłam ze spaceru to zadzwoniłam do mojej cioci, która jest aktualnie w Niemczech. Pogadałyśmy z dobre 10 minut.Później znów pisałam z Izą i czytałam bravo i jakoś ten dzień zleciał.
A i ogólnie fajna dzisiaj była pogoda, nie? Słońce świeciło.. aż się nabrało ochoty do robienia czegokolwiek. Śnieg topnieje, już się nie mogę doczekać wiosny, albo żeby chociaż ten cholerny śnieg zniknął.
Teraz zabieram się za uczenie ponad 100 słówek z angielskiego, życzcie mi powodzenia na kartkówce.
Do jutra :*